Forum poświęcone RPG :)
Bastien zerknął na Lett kątem oka i mimowolnie na jego twarzy pojawił się uśmiech.
-Co się tak śmiejesz?-Burknęła Heidi, wsuwając na zgrabny nosek okulary przeciwsłoneczne Toma Forda.
-Cieszę się, że jestem z tobą.-Odrzekł 'oczarowany' Bastien. Aprobatą na jego słowa był cichy jęk dziewczyny i ich usta się ze sobą zetknęły.
She just smiled, you know that 'Effy smile', that means 'You don't know me at all. You never will.
Offline
Po chwili rozbrzmiał się dzwonek na lekcje, ale Heidi i Bastien mięli akurat okienko. Gdy korytarz opustoszał nastolatkowie odsunęli się od siebie ze zniesmaczeniem. W końcu mogli przestać udawać bezgranicznie w sobie zakochanych jak oczekiwali od nich, ich rodzice. Gdyby dziewczyna wzięła ślub z chłopakiem, firmy ich rodzicieli mogłyby w końcu się złączyć w jedno, ogromne przedsiębiorstwo w którym zyski byłby ośmiokrotnie wyższe! Ogólnie ich zyski szacuje się na ok. 9 miliardów $, więc dzieciaki nie miały nic do gadania. Szczerze powiedziawszy to Heidi tak samo nie znosiła Bastiena jak i on jej. Gdy dziewczynka opowiadała o upojnych nockach.... ach, kłamała! Kogoś tak obleśnego sam-na-sam nie tknęłaby nawet patykiem.
She just smiled, you know that 'Effy smile', that means 'You don't know me at all. You never will.
Offline
W końcu Heidi zsunęła z nosa okulary i w milczeniu udała się w stronę stołówki.
Bastien stał przy swojej szafce.
She just smiled, you know that 'Effy smile', that means 'You don't know me at all. You never will.
Offline
Lett czekała z niecierpliwością na dzwonek. Chciała wydostać się z tej klasy. W końcu nie wytrzymała i po zaledwie 15 minutach lekcji wstała i wyszła z klasy. Idąc korytarzem słyszała jak nauczyciel woła jej nazwisko. "kocięta z tym". Podeszła do szafki i oparła się o nią wzdychając.
Offline